Paulina Hadyńska
W sumie w teatrze czuję najbardziej spełnienie siebie i radość największą.
czytaj dalej


Czy lubisz chodzić do teatru? Jakie emocje tobie wtedy towarzyszą?
Bardzo lubię, czuję taką ekscytację na coś nowego. Nawet jeśli idę któryś raz na tę samą sztukę, to czuję taką radość, że mogę znowu to zobaczyć. Czuję takie wielkie przywiązanie do teatru i też do sztuki, dlatego uwielbiam tu przychodzić. Radość, takie poczucie bliskości, też bliskość z ludźmi.
Masz sentyment do jakiejś konkretnej sztuki?
Mam wielki sentyment do “Cudzoziemki”. W sumie “Cudzoziemkę” polubiłam dlatego, że nawiązuje do śmieci matki, którą też straciłam, dlatego jest takie przywiązanie emocjonalne. I też pięknie pokazuje to odejście i pożegnanie.
Masz jakieś swoje ulubione miejsce w Teatrze Polskim?
W sumie lubię cały budynek, bo jest taki ładny. I ta czerwień…
Jak mogłabyś opisać ogólnie budynek Teatru?
Na pewno dużo ozdób, rzeźb, złota. Też taki historyczny, taki sentymentalny.
Czy jeszcze z jakimiś innymi zmysłami kojarzysz teatr?
Słuch. Dźwięki otoczenia, ale też sposób wymowy aktorów.
Jakie emocje odczuwasz w teatrze?
W sumie w teatrze czuję najbardziej spełnienie siebie i radość największą. Nawet jeśli przechodzę koło Teatru, to się uśmiecham.
Czego byś życzyła Teatrowi na 200. rocznicę?
Żeby trwał wiecznie. Żeby przychodziło do niego pełno wspaniałych ludzi i bardzo utalentowanych.
