Joanna Seniów

Chciałabym, żeby teatr trwał, niezależnie od tego, jak się świat zmienia

czytaj dalej

Jakie są twoje pierwsze wspomnienia związane z Teatrem Polskim w Poznaniu?

Mam bardzo wiele wspomnień, ponieważ jestem związana z tym teatrem jako widzka od chyba 20 lat. Na pewno jedno z pierwszych i bardzo silnych wspomnień dotyczy spektaklu „Oczyszczeni” Krzysztofa Warlikowskiego. Dla studentki polonistyki, która przyjechała tutaj ze Szczecina, było to wielkie przeżycie, bo to był nowy brutalizm, wtedy na topie. Po spektaklu poszłam z moją przyjaciółką do chyba już nieistniejącego klubu Stare Kino. Tam spotkałyśmy Warlikowskiego i ekipę aktorów, którzy grali w tym spektaklu. Spędziliśmy razem wieczór tańcząc, rozmawiając – to było niesamowite przeżycie.

A jakie emocje pani towarzyszą, kiedy pani wchodzi tutaj, do budynku?

Za każdym razem są to bardzo różne emocje, ale zazwyczaj czuję się tu po prostu bardzo u siebie. To bardzo wspólnotowa, bardzo oswojona przestrzeń. Bez dystansu między artystą, sztuką i widzem. Jest tu bardzo bezpośrednio.

A czy emocje, które odczuwasz, są charakterystyczne tylko dla tego miejsca, czy towarzyszą też podczas odwiedzania innych miejsc kultury?

Tylko i wyłącznie dla teatru.

Kiedy wchodzisz do tej przestrzeni, uruchamiają ci się jakieś zmysły, na przykład zapach?

Zdecydowanie, zapach. Takie sensualne pytanie. Bardzo trudno na to odpowiedzieć… To bardzo specyficzna mieszanka, jakiegoś pluszu, kurzu, ale nie w negatywnym sensie. Nigdzie indziej tego nie doświadczam.

Czego byś życzyła teatrowi na 150-lecie? Jakbyś miała włożyć małą karteczkę z życzeniami do butelki i byśmy ją zakopali i odkopali za 200 lat, to co byś napisała?

Teatrowi życzę nieustającej interakcji między osobami tworzącymi a tymi, dla których teatr jest tworzony. Nie tylko wiernej, bo to nie jest najważniejsze, ale aktywnej i zaangażowanej publiczności, która przychodzi tu, ponieważ chce coś przeżyć, otworzyć się na coś i pomyśleć. I myślę, że życzę też takich ludzi, którym chce się robić takie wydarzenia i takie projekty, jak na przykład ten. Chciałabym, żeby teatr trwał, niezależnie od tego, jak się świat zmienia, jak my się zmieniamy, chciałabym po prostu, żeby trwał.

Poznaj kolejną osobę