Adam Muszyński
Liczę na to, że teatr będzie się rozwijał cały czas, że będzie nadal traktował o aktualnych problemach
czytaj dalej


Czy odczuwa Pan emocje, które są zarezerwowane tylko dla teatru?
Dla mnie jest to trochę wyjście ze strefy komfortu, na przykład idąc do kina czy oglądając filmy, zwłaszcza w domu, jest się totalnie bezpiecznym. Tutaj natomiast ma się bezpośredni kontakt, często też wzrokowy, z aktorami. To są różne odczucia, na przykład ma się wrażenie, że akurat aktor zawiesił wzrok na tobie. Stąd tak – to są takie szczególne emocje.
Które wspomnienia związane z tym miejscem lubi pan najbardziej?
Ten moment, kiedy kończy się spektakl, który mi się podobał i jednocześnie, co widać po reakcjach widowni, ogólnie został dobrze przyjęty. Ten aplauz, reakcja publiczności, to, co widać też wtedy na twarzach aktorów, którzy już wychodzą na koniec się pożegnać. I widać, że też są szczęśliwi…
Czego chciałby pan życzyć teatrowi na jego jubileusz? Jak pan wyobraża sobie przyszłość tego teatru?
Liczę na to, że teatr będzie się rozwijał cały czas, że będzie nadal traktował o aktualnych problemach, że będzie otwarty na nowych dramaturgów, dramaturżki polskie czy zagraniczne i że, będzie reinterpretował jakieś klasyczne tematy. Żeby właśnie cały czas był po prostu otwarty, tak jak jest teraz.



